Ten rok wypadł naprawdę dobrze w kreacjach filmowych. Były fascynujące metamorfozy, sporo miłych niespodzianek. Niestety większość moich faworytów i ulubieńców, przyniosła mi sporo rozczarowań. Chociaż a drugiej strony cieszę się, że pojawiły się nowe twarze, a zapomniane niegdyś gwiazdy odnalazły się w zupełnie innym repertuarze.
Edward Hogg
Ostatnie role:
Imagine
Wkrótce:
The Comedian
Mary, queen of Scots
Andrzej Chyra
O nim można śmiało powiedzieć, że jest polskim aktorem o iście europejskim rzemiośle. Cokolwiek powie lub zrobi Chyra jest to po prostu perfekcyjny. Jakikolwiek, nawet najbardziej „papierosy tekst”, potrafi przerobić na naturalnie brzmiące słowa.
Ostatnie role:
W imię
Wkrótce:
Miłość w mieście ogrodów
Bradley Cooper
Ostatnie role:
Poradnik pozytywnego myślenia
Kac Vegas 3
Między wierszami
Drugie oblicze
Wkrótce:
American Hustle
Matthew McConaughey
Zdecydowanie dojrzał do poważnych kreacji. McConaughey przestał się grzebać w komediach romantycznych tylko wziął się za dwuznaczne skonstruowane kreacje. Groteskowa rola w Zabójczym Joe spowodowała, że obecnie nie ma dla niego bohatera, w którego by się nie potrafił wcielić. Czysty, aktorski ekshibicjonizm.
Ostatnie role:
Uciekinier
Pokusa
Wkrótce:
The Dallas Buyers Club
Detektyw
Wilk z Wall Street
Sam Rockwell
Ostatnie role:
Siedmiu psychopatów
A single shot
Najlepsze, najgorsze wakacje
Wkrótce:
Sweet baby Jesus
Leonardo DiCaprio
Ostatnie role:
Wielki Gatsby
Django
Wkrótce:
Wilk z Wall Street
0 komentarze:
Prześlij komentarz