30 maja 2013

Place Beyond the Pines (Drugie oblicze, reż. Derek Cianfrance, 2013)

Place Beyond the pines, idzie w stronę produkcji ambitnych, choć niepozbawionej naiwności. Ma uporządkowaną, przemyślaną historię, synchronizowaną i rytmiczną formę narracji oraz bardzo dobrze poprowadzone aktorstwo. Jednak jeżeli ktoś wybiera się do kina tylko ze względu na fabułę, może nie być w pełni usatysfakcjonowany.

Film składa się z trzech segmentów i opowiada losy czterech mężczyzn. Do każdej z nich mamy charakterystyczny wstęp samotnej jednostki wkraczającej w tłum.
Kadr z filmu, Drugie oblicze, 2012

Pierwsza część dotyczy kaskadera Luck'a. Ryan Gosling jest tak samo magnetyczny, a przy tym niezmiernie chłodny w kreacji co w swoich wcześniejszych rolach. Zaczęto go niebezpiecznie szufladkować, choć jak na razie aktor wychodzi z tego obronną ręką. Dużo pokazuje ledwie widocznym uśmiechem, niską, nieco ochrypniętą barwą głosu i smutnym spojrzeniem. Jest niezmiernie przejmujący i realistyczny w tym co mówi i robi.

Stonowana kreacja w roli Ryana Goslinga
z partnerującym mu Benem Mendelsohn'em

Więcej musiał się wykazać Bradley Copper w roli policjanta Avery’ego Crossa. Miał niezmiernie trudne zadanie, gdyż przejmował opowieść po bohaterze granym przez Goslinga, a jednocześnie tworzył indywidualną wersję wydarzeń. Wybrał do tego silną kreację, którą miarowo buduje przez swoją połowę filmu. Widać w tej roli niezwykłą dojrzałość, pozbawioną przesadnej galopady.

silna kreacja w roli Bradley'a Coopera

Każda z trzech części tworzy oddzielną historię. Pierwsza zapewne przypadnie do gustu widzom. Pomimo pewnej schematyczności, najbardziej podobała mi się ta ostatnia. Pojawia się w niej scena w lesie, choć może nieco sztampowa ze względu na wydźwięk odkupienia win, w tym wypadku jest dość przejmująca. Natomiast nie przekonało mnie samo spotkanie drugiego pokolenia bohaterów, które wydawało się po prostu naiwne.

Film nie przesadza, tylko delikatnie stopniuje emocje, a muzyka buduje odpowiedni klimat. Nie ma fajerwerków, przesadnego grania na uczuciach, czy tworzeniu górnolotnych dialogów.
Kadr z filmu Drugie oblicze, 2012

Mamy za to prostą historię o samotności, karze, ojcostwie i niespełnionych marzeniach. Chociaż może brzmi to nazbyt melodramatycznie to jednak te cechy nadają temu dziełu status udanego kina.

Cena ogólna 5-/6
Scenariusz i reżyseria 4/6
Aktorstwo 5/6
Muzyka 4/6
Forma narracji 5/6
Klimat 6/6

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...