Bardzo szybka panorama kamerą, podczas której obraz ulega zamazaniu. Szwenk służy do ukazania upływu czasu, oraz/bądź zmiany miejsca akcji. Znacznie usprawnia scenę i przyśpiesza akcję dlatego był popularny w produkcjach sensacyjnych czy filmach „karate” z lat 70tych i 80tych.
Paul Thomas Anderson używa tej techniki filmowej niemal w każdym swoim filmie, podobnie jak Guy Ritchie czy Wes Anderson. Często niedostrzegalne cięcie łączy ze sobą dwa szwenki w celu stworzenia trikowego przejścia między scenami.
Kadr z filmu Magnolia, reż. Paul Thomas Anderson,
dyst. New Line Cinema,1999.
sceny z filmów Paula Thomasa Andersona, w których zastosowano szwenk.
Sydney z 1996 roku na dzień dobry.Post to bardzo miłe wprowadzenie do nadchodzących urodziny reżysera :)
OdpowiedzUsuńO tak, słusznie :-) Nawet planuję napisać notkę na temat filmów tego reżysera.
UsuńJakby tego nadużywać w filmie, to mogłoby zakręcić się w głowie, ha!
OdpowiedzUsuńHihi, byłby prawdziwy zawrót głowy :-) Dlatego, nie można z nim przesadzać, trzeba umieć go dobrze zastosować i w odpowiedniej ilości. W moim odczuciu właśnie Anderson najbardziej umie nim operować.
UsuńCzyli tam jednak na serio były cięcia... A wyglądały jak szybkie obroty. Dobra sztuczka, cel osiągnięty.
OdpowiedzUsuńO fiu, fiu, wreszcie ktoś na blogu bierze się za kino od kuchni, pogratulować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.:-) Nie jestem w tym szczególnie dobra, robię błędy i ciągle się uczę czegoś nowego, ale samo pisanie od kuchni o wiele bardziej mi się podoba niż np. recenzje. Pozdrawiam. :-)
UsuńJa najwięcej w tym temacie się dowiedziałem z książki Płażewskiego.
UsuńBardzo dobrą książką jest "Film Art. Sztuka filmowa" Bordwella. Polecam.
Usuń